Kolekcja poświęcona klubom 1. i 2. Bundesligi zdobyła sobie zaufanie polskich kolekcjonerów. Ubiegłoroczna edycja zastąpiła w Polsce wydanie dedykowane Premiership i wydaje się, że choćby ze względu na obecność sporej grupy naszych piłkarzy na niemieckich stadionach - był to dobry krok firmy Topps i dystrybutora. Czy warto? Zaglądamy do pierwszej saszetki z serii 2014-2015 w moich zbiorach.
booster Match Attax Bundesliga 2014-2015 |
Match Attax Bundesliga 2014-2015 dystrybuowana jest w naszym kraju w polskiej wersji językowej. Do wyboru mamy zestawy startowe, mulitpacki oraz tradycyjne boostery. W Niemczech w dystrybucji są także puszki oraz kalendarze adwentowe.
Saszetki tradycyjnie liczą (tylko) 5 kart i są dosyć drogie (4 zł). Zebranie całej kolekcji (łącznie przygotowano 456 kart) jest wobec tego kosztowną zabawą. Należy jednak przyznać, że tegoroczna edycja jest całkiem udana i choć karty bazowe są kopią ubiegłorocznej edycji Premier League, to już karty specjalne są moim zdaniem zdecydowanie ciekawsze.
Wśród tych ostatnich do zdobycia są: Club-Karten (18 kart; 1:2), Duo-Karten (18; 1:2), Matchwinner (48; 1:6), Kapitan (18 przezroczystych Cap-Karten; 1:9), Stadion-Karte (18), Hattrick-Held (6; 1:56) oraz Club Einhundert (5; 1:60). Ciekawostką jest, że karty kapitanów oraz stadionów można ze sobą zestawiać podczas gry.
Do klubu 100 w tym sezonie należą Bernd Leno, Mats Hummels, Philipp Lahm, Christoph Kramer i Pierre-Michel Lasogga.
źródło: toppsfussball.de |
W kolekcji znalazły się rzecz jasna karty limitowane (22), a wśród nich Łukasz Piszczek (w Polsce w pakiecie startowym, natomiast w Niemczech w puszce).
Moją zdobycz z pierwszej otwartej saszetki można uznać za bardzo udaną. Miałem 1 szansę na 56, by trafić hat-tricka, a jeszcze mniejszą, że będzie to... Arjen Robben. A jednak :)
|
|
Ocena zawartości:
5/6
Bardzo fajna saszetka, naprawdę niezła kolekcja, Nie mam specjalnie zamiaru pokusić się o zebranie kompletu, natomiast chętnie pozyskam zestaw Kapitanów, duetów oraz 11 najcenniejszych kart. Mam nadzieję, że Robben nie będzie sam :) Polecam tę kolekcję zdecydowanie bardziej, niż edycję ubiegłoroczną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o rzeczowe i kulturalne komentarze. Z góry dzięki!