czwartek, 26 listopada 2015

Kilka bolesnych zdań o Match Attax Champions League 2015-16


Przy okazji otwarcia jednej paczki z najnowszej kolekcji Match Attax Champions League 2015-16 kilka słów o tym, jak moim zdaniem firma Topps zrobiła sobie krzywdę. Jeśli ktoś uważa, że w tym biznesie nie trzeba być innowacyjnym, to się myli.



paczka Match Attach ChL 2015-16
Specyfikację tej kolekcji opisałem w zapowiedzi. Nie będę już zatem poświęcał tutaj czasu na szczegóły, przypomnę jednak że do zebrania jest ponad 500 kart, w tym blisko 400 bazówek.

Dużo, nawet bardzo dużo. Oczywiście dystrybucja w sieciach handlowych nie pozwala się przyczepić, podobnie jeśli chodzi o warianty dystrybucyjne - zestawy startowe (w tym deluxe), boksy, blistry, puszki, mini puszki, kule. W Skandynawii - w ślad za pomysłem Panini pojawiła się wersja Nordic.

Zanim przejdę do sedna - poniżej karty wyjęte z jednej (promocyjnej) paczki tego produktu + karta limitowana. Wiem, że w promocyjnych paczkach nie jest łatwo o choćby jedną kartę specjalną i tak było w moim przypadku. Same bazówki na pewno nie zwiększyły moich chęci na zbieranie tej serii.
karta Limited Edition - awers
karta Limited Edition - rewers
karta bazowa - awers
karta bazowa - rewers

Zawartości tym razem nie oceniam. Napiszę tylko, że już to gdzieś widziałem.

Co zatem jest nie tak? Ano to, że firma Topps nie jest na tym (nie tylko polskim) rynku sama i kupując prawa do Champions League od UEFA optymistycznie założyła, że zdobędzie przychylność kolekcjonerów niejako "z nadania", bez walki. Firma Panini jednak nie położyła się na łopatki, a podjęła wyzwanie. Moim skromnym zdaniem - z bardzo dobrym skutkiem. Konsekwencje? Nie znam wskaźników sprzedaży obu kolekcji, ale obserwując i słuchając opinii kolekcjonerów wnioski są dosyć jasne. Topps ma problem. I to właściwie niejeden.

Problem nr 1. Czas.
Panini wydało swoje FIFA365 o miesiąc wcześniej. Dodatkowo ta kolekcja przyjęła się bardzo dobrze, z nowymi projektami, ciekawymi wariantami kart specjalnych, sporą ilością kart limitowanych. Miesiąc to ogrom czasu, w tym konkretnym przypadku moim zdaniem nie do nadrobienia.

Problem nr 2. Język.
Champions League to międzynarodowe rozgrywki klubowe, w których od dawna nie widzieliśmy polskich klubów. Kolekcja ukazała się jednak w języku polskim. Język narodowy ogranicza wymiany właściwie do jednego kraju, chyba, że ktoś szuka ciekawostek. Przecież wszyscy wiemy, co oznacza określenie trading cards. Ta kolekcja nie skupia się na lidze krajowej. Podobne rozwiązanie już dawno Topps zrealizował w Rosji. Tam kolekcje Match Attax Premier League wydawano z opisami cyrylicą.

Problem nr 3. Design.
Przewidywalny, mało innowacyjny, wtórny. To tyle.

Problem nr 4. Promocja.
Właściwie jej brak. Mając tak silną konkurencję jak Panini, na dodatek spóźniając się o miesiąc nie wyobrażam sobie sukcesu bez silnej promocji. Polska nie jest aż tak głębokim rynkiem kolekcjonerskim, by zabawa napędzała się sama. Reklama w prasie młodzieżowej to jednak odrobinę za mało.

Okazuje się, że strata dość kosztownych mimo wszystko praw do posługiwania się marką Champions League (przez Panini) nie musi prowadzić do utraty wiodącej pozycji. Liczy się pomysł, a Panini ten pomysł miało, w przeciwieństwie do Topps. Drugim wnioskiem jest fakt, że to nie marka Champions League ma kluczowe znaczenie w kontekście produktu, jakim są karty piłkarskie. Dla osób, które się w to bawią ważniejszy jest sam futbol i jego gwiazdy, a przy tym dobra zabawa i pierwiastek nowości - coś, czego jeszcze nie było. Przewiduję bolesną lekcję, mając nadzieję, że w przyszłym roku wydawca mimo wszystko odrobi zadanie.

2 komentarze:

  1. Z wymienionych wyżej problemów chyba najgorsza jest ta "polska" wersja.
    Po co to komu???
    Ano chyba tylko po to aby ograniczyć możliwości wymiany, czyli nabić kabze kosztem kolekcjonerów, głównie dzieci.

    Smaczkiem jest napis z tyłu kart "CAŁKOWITY".
    Kto wie co to oznacza?
    Użyli tłumacza google czy co?

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny artykuł w pełni oddający obraz sytuacji. Bardzo chciałbym, aby Panini odzyskało prawa do Champions League :/

    OdpowiedzUsuń

Proszę o rzeczowe i kulturalne komentarze. Z góry dzięki!