wtorek, 11 marca 2014

Rzut oka do saszetki Skybox NBA Hoops 2004-05

Saszetki z kartami NBA z serii Skybox (fot. Fleer) są relatywnie niedrogie, choć ich dostępność dotyczy w większości kolekcji sprzed (no tak...) 20 lat. Producent tych kart został przed kilkoma laty wchłonięty przez firmę Upper Deck, a mnie udało się zdobyć jeden z boosterów wydanych jeszcze pod koniec okresu działalności firmy Fleer. Jest to seria Skybox NBA Hoops 2004-05.

booster Fleer Skybox NBA Hoops
Regularny set tworzy 165 kart weteranów  i 25 kart Rookie (numerowanych do #1750; 1 na 12 saszetek). Ponadto znaleźć możemy 10 limitowanych kart Hoops History (#1989, 1:29), oraz także numerowane karty parallel: 200 Hoops 100 (#100; 1:24). 

Wśród insertów wydawca przygotował serie Superme Court (20 kart, 1:8), Hot List (15, 1:10) oraz 10 Great Shots (10, 1:72). Nie zabrakło insertów z pamiątkami meczowymi w różnych odmianach: Supreme Court-Blue (1:72), Red Patch (#25), Hot List-Blue (1:144), Red Patch (#10), Great Shots-Blue (1:144), Red Patch (#25) a także Nameplates-Blue, Dual (#25) i Triple (#13).

Karty z autografami jest również bogaty, choć w nieco mniejszym stopniu. Mamy szansę trafić na taką kartę w 1 na 96 saszetek. To serie Nameplates (#25), Dual (tylko jedna karta - tzw. 1 of 1) oraz Basic Card Autograph Copper (#75) i Gold (#25).

Karty są solidnie wykonane, choć nie najpiękniejsze jeśli chodzi o projekt. Już pierwsze spojrzenie na zdjęcia daj obraz, że są to karty z niższej-średniej półki, a bardzo podobne fotosy można podziwiać na kartach wydawanych przez Upper Deck.

Przechodząc do trafień - tym razem nie miałem szczęścia. Na 5 kart w saszetce trafiły się same bazówki. Awers i rewers takiej karty z wizerunkiem Kurta Thomasa (wówczas NY Knicks) w powiększeniu:
Karta base - awers
Karta base - rewers
Pozostałe karty bazowe zestawiam poniżej.


Ocena zawartości:
2/6

Generalnie słabo. Liczyłem na jakikolwiek insert zważywszy, że w saszetce znajduje się tylko 5 kart. Zgodnie ze specyfikacją jednak wcale nie jest łatwo na taką kartę trafić. Wśród bazówek też trudno znaleźć wybitne nazwiska, stąd zawód nieznacznie rekompensowany przez niezłą jakość kart i bardzo dobre zdjęcia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o rzeczowe i kulturalne komentarze. Z góry dzięki!