sobota, 17 sierpnia 2013

Panini Adrenalyn XL T-Mobile Ekstraklasa 2012/2013 - recenzja

Krajowy wariant kolekcji Panini dedykowany T-Mobile Ekstraklasie w sezonie 2012/2013. To seria kart Adrenalyn XL (fot. Panini), wydana w Polsce wzorcem ligowych projektów realizowanych w wielu krajach Europy m.in. we Włoszech, Hiszpanii, Francji, Grecji czy Turcji. Swoich lokalnych wydań kart Panini nie mają natomiast Premier League oraz Bundesliga (obie są w ofercie firmy Topps).


Cena saszetki: 3,90
Łączna ilość kart w kolekcji: 280
Liczba kart w saszetce: 6 sztuk
Pozostałe edycje: -



Saszetka TME 2012/2013
Jesienią  2012 roku do salonów prasowych trafiła kolekcja kart Panini poświęcona polskiej Ekstraklasie w sezonie 2012/2013. W sprzedaży znalazły się zestawy startowe z albumem, checklistą i planszą do gry oraz oczywiście saszetki zawierające tradycyjnie po 6 kart. Pełny zestaw złożony jest z 280 kart, przy czym w przeciwieństwie do wydawnictw międzynarodowych, nie otrzymujemy możliwości gry on-line (brak kodów na odwrocie). Wydawca wzbogacił kolekcję kartami z edycji limitowanej, których naliczyłem łącznie 8 (Ljuboja, Sernas, Melikson, Mila, Murawski, Frankowski, Vuković i Piech). Saszetki zostały zaprojektowane tylko w jednym wariancie, skomponowanym z fotosów piątki wyróżniających się zawodników najwyższej polskiej klasy rozgrywkowej.

Ocena w skali od 1 (najniższa) do 10 (najwyższa):

Karty bazowe:
4/10

Karty bazowe z opisywanej kolekcji są wyjątkowo nieestetyczne, jeśli chodzi o możliwości firmy Panini. W tym miejscu nie mam na myśli serii kart wydawanych za oceanem, które uważam zdecydowanie za najlepiej zaprojektowane i urozmaicone kolekcje na świecie. Nawet jak na standardy europejskie - nasza Ekstraklasa prezentuje się wizualnie słabiutko. Co ciekawe - bardzo podobnie (wręcz na jednakowym szablonie graficznym) zaprojektowane zostały karty poświęcone francuskiej Ligue 1. Pastelowe kolory stanowiące tło dla zawodników mogą niektórym śnić się po nocach...

Karta bazowa
Karta gwiazdy
Rewers karty

Kart bazowych Ekstraklasy jest do zebrania 220, co oznacza, że stanowią one 79% całej kolekcji (z wyłączeniem Edycji Limitowanej). To jeden z najwyższych udziałów tego typu kart w kolekcjach na rynku europejskim. W ciągu ostatnich 3 lat więcej bazówek było jedynie w edycji update Panini Champions League 2010/2011 (82%). Uznajemy przy tym, że "gwiazdy" należą do zestawu kart bazowych (tak jest od kilku lat - karty te są projektowane na identycznym szablonie i stanowią integralną część danej drużyny). "Wschodzących gwiazd" wzorem innych kolekcji Panini z ostatnich 2-3 lat - nie ma.

Karty specjalne:
6/10

Karty specjalne są w przypadku kolekcji kart dla naszej Ekstraklasy wyjątkowo mało zróżnicowane. Trzy rodzaje tego typu kart - Ulubieńcy Fanów, Bramkarze i Mistrzowie to właściwie zupełne minimum wobec standardów obowiązujących w kolekcjach europejskich, nie mówiąc już  o pomysłach amerykańskich. Obserwując rynek, to właśnie możliwość trafienia ciekawej karty specjalnej najbardziej 'nakręca' kolekcjonerów.

Karta bramkarza
Karta ulubieńca fanów
Karta mistrza

W tegorocznej edycji T-Mobile Ekstraklasa możemy zatem trafić na 60 takich kart. Najciekawsze to oczywiście karty "mistrzów". I to one (obok kart limitowanych) prezentują się najlepiej. Wizualnie są moim zdaniem zupełnie przyzwoite; szkoda tylko, że firma Panini nie decyduje się w krajach europejskich na urozmaicenie swoich kolekcji limitowanymi kartami z autografem czy fragmentami koszulek meczowych. Oczywiście dostępnymi z poziomu saszetek, a nie starterów. To z pewnością zwiększyłoby atrakcyjność kolekcji i samą frajdę z kolekcjonowania. Póki co - mówiąc kolokwialnie - szału nie ma.

Ogólna ocena:
5/10

Punktem wyjścia do oceny kolekcji jest fakt, że ligę mamy piłkarsko słabą, choć całkiem przyzwoicie "oprawioną". Zatem nie ma wielkiej frajdy dla przeciętnego kibica piłki nożnej, by zaangażować się w kolekcjonowanie kart piłkarzy, których nazwiska są dla większości anonimowe. Chyba, że ktoś zbiera wszystko bez wyjątku i specjalnie nie przywiązuje wagi do wymiaru emocjonalnego i jakościowego. To przy okazji spora bariera jeśli chodzi o kontakty międzynarodowe. Wymiana kart z naszej Ekstraklasy z jakimkolwiek kolekcjonerem zagranicznym ma charakter - powiedzmy - 'folklorystyczny'. 

Karta Limited Edition
Mając na uwadze również kwestie finansowe - ta kolekcja jest moim zdaniem wyceniona za wysoko. Zakup saszetki Champions League i T-Mobile Ekstraklasa to dokładnie ten sam koszt. Trafienie "Legendy" Beckenbauera a (z całym szacunkiem) "Mistrza" Traore to jednak są zupełnie inne światy... Pozostaje nam jeszcze wymiar jakościowy. Jak większość kolekcji Panini - karty są podatne na zniszczenia, szczególnie na rogach. O tym już wielokrotnie pisałem.

Warto z pewnością zebrać na pamiątkę komplet Mistrza Polski (w tym sezonie Legia Warszawa), skład ulubionej polskiej drużyny oraz co ciekawszych graczy, którzy w istotnym stopniu stanowili o względnej atrakcyjności naszej ligi (jak choćby Mila, Frankowski, Nakoulma, Traore, Tonev, Piech, Vuković czy Melikson). I to tyle... Ocena całości zupełnie przeciętna. Oby kolejna edycja nie zanudziła, czego życzę kolekcjonerom oraz wszystkim zaangażowanym w przygotowanie kart na sezon 2013/2014.

1 komentarz:

Proszę o rzeczowe i kulturalne komentarze. Z góry dzięki!